Każda subkultura przejawia się w ubiorze jej wyznawców. Szczęściem okazuje się uniwersalizm współczesnej mody, która subtelnie potrafi połączyć każdy styl, a efekt tej symbiozy może być zachwycający. Na miejskich ulicach coraz częściej można spotkać odważnych przedstawicieli look’u, który zwraca uwagę niebagatelnym zestawieniem, choć są i tacy, którzy nadal lubią zachowawczą klasykę. Czy przełamywanie modowych barier można połączyć z uniwersalnym minimalizmem?
Dres za kratami
Stylówka kojarzona z raperskimi klimatami, zawsze przywodziła na myśl dresowy outfit wyposażony w bluzę z kapturem, spodnie z lampasem z boku i nieco zużytymi adidasami. Mimo iż wizualny efekt nie budził zachwytu wśród wyznawców mody, to nie ma co ukrywać, że żaden inny styl nie odznaczał się taką wygodą, luzem i komfortem noszenia. Początkowo dresy skrywane były za murami domów, gdzie spragnieni relaksu gospodarze czuli w nich swobodę. Wciąż jednak nie było mowy o wyjściu w nich „do ludzi”.
Raperski Einstein
Potrzeba stała się matką wynalazku, a odzieżowym inżynierem i wirtuozem zarazem jest znany, polski raper Sokół, który odważył się wyłonić hip-hopową modę na światło miejskich ulic. Od chwili wcielenia kolekcji w życie, każdy Prosto sklep jak np. Bragga Shop z powodzeniem sprzedaje raperskie ubrania, zaopatrując nimi eleganckie kobiety, korporacyjnych biznesmenów, artystów różnych nurtów lub przedstawicieli sztuki. Każdy w ubraniach Prosto potrafi odnaleźć pożądaną wygodę i luz, w których bez skrępowania można pokazać się na ulicach wiedząc, że są one ikoną stylu streetwear.